Patagonia

  • Lecę do Rio Gallegos, które obrałem jako bazę wypadową do kilku miejsc w Patagonii o kardynalnym znaczeniu dla wyprawy Magellana.
  • Pogodowo wracam jakby do kraju (12 st. i siąpi), ale jutro ma się poprawić.
  • Miasto nieciekawe, spory port rybacki i baza wojskowa. Lotnisko było wykorzystane podczas niesławnej wojny o Falklandy.
  • Nestor Kirchner, jeden z bardziej udanych prezydentów Argentyny był tu wcześniej burmistrzem (teraz jest w mieście jego mauzoleum).
  • Wynajmuję na kilka dni samochód i robię pierwszą wycieczkę: na Cabo Virgenes, za którym 21 października 1520 roku zaczęło się Magellanowi odkrywać długo poszukiwane przejście na zachód.
Cape_Virgenes_Argentina[1]120px-133_-_Cap_Virgenes_-_Manchot_de_Magellan_-_Janvier_2010[1]
Prawie 100 km szutrowej drogi, ale “duch miejsca” robi wrażenie. Tym bardziej, że jest tu wielka kolonia pingwinów.

Dodaj komentarz