Patogeny


Na obrazku jest domek. Ten domek widać przez okno Babci Ani, ale Pan Premier zabronił odwiedzać Babcię i nie możemy sami tego domku zobaczyć, więc Babcia go narysowała. W tym domku od dwóch lat jest remont, dlatego koło niego stoi taki malutki niebieski domek, gdzie Panowie Robotnicy robią siusiu.
Teraz nie chodzimy do szkoły ani do przedszkola, bo przyleciały jakieś patogeny w koronach i wszyscy muszą siedzieć w domach.
Dziadek Piotr narzeka, że musi przez to pisać w blogu o dreptaniu dookoła stołu, a nie o podróżach do dalekich krajów, i że mu się od tego mózg lasuje.
Dziadkowie mówią, że patogeny mogą być takie malutkie jak te, przez które siedzimy w domu i których nie widać bez mocnej lupy, ale mogą być też trochę większe i wtedy można je dobrze zobaczyć w telewizorze, jak się włączy niektóre programy.
Wszystkie patogeny są małe i robią się od nich różne infekcje i choroby, które są szkodliwe dla organizmów ludzkich, zwierzęcych i państwowych.
Podobno już niedługo ma być wymyślona szczepionka i wtedy znowu będziemy mogli bawić się z innymi dziećmi na placu zabaw.
Ale nie wiadomo, czy ta szczepionka pomoże na wszystkie patogeny.
Jak nie, to z niektórymi trzeba będzie walczyć dalej.

pierwszy dzień wiosny 2020 – nareszcie po kilku miesiącach wiosennej pogody zrobiło się zimniej i zaczął prószyć śnieg. Dziadek ma nadzieję, że może ten Pan, który się ciągle pokazuje z polskimi flagami i każe myć ręce, wybierze się pojeździć na nartach, bo to mu lepiej wychodzi. Ale Babcia mówi, że chyba nic z tego, bo wyciągi są powyłączane, a taki Ważny Pan nie będzie przecież wchodził pod górę na piechotę, bo się zmęczy i nie da rady tak pięknie przemawiać w sprawie mycia rąk. A Najważniejszy Patogen powiedział, że mniej ważne patogeny są w ogóle nieważne, bo tego Pana co lubi jeździć na nartach i jest wspaniałym mówcą, to Suweren nie zważając na patogeny musi wybrać, żeby jeszcze przez pięć lat mógł opowiadać o myciu rąk, a do tego podpisywać Ważne Papiery, bo to też bardzo grzecznie robi.
Wszystko się już pokręciło, pewnie dlatego, że nasza Marzanna nie chciała nic a nic utonąć w Raduni, chociaż Tata rzucił ją daleko od brzegu, żeby utonęła i nie zaraziła się od patogenów.

                     Marysia – Maja – Jasiek – Milenka – Iga – Matylda

 

 

3 komentarze do “Patogeny”

  1. Taki jeden patogen wystąpił w radiu. Że jest problem, bo chyba do Smoleńska na obchody to nie będą lecieli w 4 wielkie samoloty, tylko zmieszczą się w jednym.
    Prezydent Rosji przyjmie ich z otwartymi rękoma na odległość, po czym zapewne zarządzi dla nich przymusową najlepiej kilkumiesięczną kwarantannę – dla zdrowia umysłowego.

Dodaj komentarz