Requiem

  • Niewiele miesięcy wstecz, przed jesiennymi wyborami samorządowymi, Paweł Adamowicz poprosił o możliwość przedstawienia swojego programu wyborczego na spotkaniu naszego klubu. Zapytałem o możliwość ingerencji miasta w program oświatowy, widząc konieczność prawdziwie obywatelskiej edukacji młodzieży, od zawsze w karygodny sposób zaniedbanej. Słabość takiej edukacji daje w wymiarze ogólnospołecznym podobne efekty, jak w indywidualnym przypadku zabójcy Prezydenta – brak resocjalizacyjnej troski właściwych instytucji publicznych. Lub co gorsza – mniej lub bardziej świadome zastę-powanie owej troski ułatwionym dostępem do przebogatych zasobów treści zaprzeczających istocie rozumnej obywatelskości.
  • Odpowiadając na pytanie Adamowicz dał do zrozumienia, że problem dostrzega i zamierza intensywnie się nim zająć w nowej kadencji (zastrzegając naturalnie, że wygra wybory, co wówczas było jeszcze niewiadomą).
  • Że sprawa pozytywnego oddziaływania na młode pokolenie leżała Mu na sercu udowadniał, angażując się całym sobą w jedyny jak dotychczas o tej skali, fantastyczny projekt edukacyjny, jakim jest Orkiestra Owsiaka. Tragiczny finał Finału będzie, chce się wierzyć, katalizatorem mądrego, ogólnospołecznego działania ku odchwaszczaniu umysłów, zwłaszcza młodych. Zadanie to herkulesowe, z czego łatwo zdać sobie sprawę choćby ocierając się o świat mediów (których zresztą jestem coraz mniej pilnym słuchaczem, czytelnikiem i widzem), polityki i – niestety – duchowieństwa.
  • Zacznijmy od uśmiechu i życzliwego słowa, jak to miał w zwyczaju Paweł Adamowicz, Requiem aeternam dona eis Domine et lux perpetua luceat eis!

2 komentarze do “Requiem”

  1. Piotrze Drogi. Tobie i Ani, Gdańszczaninom, z całego serca współczuję tej straty. Ale i ja, choć warszawianka, nie mogę pogodzić się z tym, co się stało. Nie wiem, czy uczestniczycie w tej Jego ostatniej drodze do Bazyliki Mariackiej i czy jutro będziecie na Mszy. Ja uczestniczę w tej drodze poprzez szklany ekran. Adamowicz był niezwykłej wrażliwości człowiekiem. Dlaczego tak wielcy, a przecież zwykli, ludzie muszą odejść, a zostają ci, którzy są mali, puści, pozbawieni empatii. Wierzę, że dzieło Jurka będzie trwało, tak jak na pewno wierzył Wasz Prezydent. Będę uczestniczyć w Requiem, razem z Wami.

    1. Różne są wrażliwości ludzkie. Na przykład Warszawiacy – jedni piszą jak Ania, lub niosą trumnę Adamowicza, jak Trzaskowski. Są też tacy, co po powyższym wpisie na blogu ślą do mnie maila takiego: “proszę nie wysyłać mi więcej wiadomości zawierających język nienawiści.
      Zamiast produkować nienawistne teksty, proponuję zająć się czymś pożytecznym, np, “odchwaszczaniem” ogródka.” . Tyle, że ja nawet do chwastów w ogródku nie czuję nienawiści.

Dodaj komentarz