Pół wieku

Tak się złożyło, że ostatnie relacje blogowe mogły zabrać Czytelników w dość odległe i egzotyczne strony. W międzyczasie skończył się jednak karnawał i wypada trochę spokojnie podumać. Starając się (co niełatwe) abstrahować od tzw. “bieżączki”, odkurzam kawałki swoich wspomnień sprzed pół wieku, z marca 1968 roku. Prowadziłem w tym czasie fotokronikę studencką, co jakiś czas zawieszaną w holu Wydziału Budownictwa Wodnego Politechniki Gdańskiej. Powiesiłem aktualne wydanie wkrótce po pierwszym wiecu na uczelni (czyli zaraz po 12 marca), jednak następnego ranka gablota była rozbita, a zawartość podarta i rozrzucona dookoła. Aktyw partyjny czuwał! Udało mi się pozbierać mniej zniszczone fragmenty, których skany możecie poniżej zobaczyć. Na samym wiecu zdążyłem zrobić zaledwie dwa zdjęcia; zaraz przytomniejsi koledzy zwrócili mi uwagę na to, że po prostu mogą mi zostać odebrane i wykorzystane przez władze przeciwko nim. Kilka zdjęć jest z burzliwych obrad parlamentu studenckiego PG, który wkrótce za sprawą czerwonych zaczął dogorywać, podobnie jak cały ruch żakowski. Tak przedstawia się z grubsza moja “kombatancka” historia. Dodam, że w czasie trwającego bodajże 3 dni strajku na Politechnice nie mieliśmy pojęcia o genezie, natężeniu i skali antyżydowskiej nagonki z tego czasu; ta prawda zaczęła docierać później. 

Ponure wydarzenia sprzed pięćdziesięciu lat wypełniają w ostatnim czasie media, więc poprzestanę na tym, co powyżej. Mam natomiast dobrą wiadomość: Ania w ramach wielkopostnego “resetowania się” popełniła wypływający z zakamarków jej imaginacji i talentu septyk (to termin mojej roboty, mający oznaczać “siedmiodzieło” ; upraszam lingwistów o uwagi i korekty!) ilustrujący stworzenie świata. Bardzo mi się to podoba (mam nadzieję, że Wam również), mam tylko jedną wątpliwość: czy wrażenia Stwórcy pod koniec szóstego pracowitego dnia nie były ciut pochopne i na wyrost?      

Starajmy się jednak być dobrej myśli, a zbliżający się czas wielkanocny niech temu sprzyja!!!

Dodaj komentarz