Kamikaze i marines

  • Zgodnie z zapowiedzią, postaram się zwięźle nakreślić przebieg działań w czasie wojny na Pacyfiku w latach 1942-45, bo jej pozostałości tak materialne, jak i polityczne, rzucają się w oczy w całej zachodniej części oceanu.
  • Oszczędzę Czytelnikom i sobie opisu geopolitycznego tła konfliktu, który sprowadzałby się (podobnie jak w przypadku wszelkich konfliktów) do konstatacji zależnych od punktu widzenia: imperialna Japonia dąży do hegemonii  w rejonie Azji i Pacyfiku (punkt widzenia USA, Wlk. Brytanii i sojuszników). Imperia euro – amerykańskie zagarnęły i eksploatują rejony Azji i Pacyfiku, w strefie naszych interesów (punkt widzenia Japonii).
  • Tak czy inaczej te ostatnie imperia z trudem łapały oddech w trakcie zmagań z Niemcami w Europie, co Japończycy uznali za korzystny czas dla ataku. Zaczęli od zdemolowania znacznej części floty amerykańskiej podczas nalotu na bazę Pearl Harbour na Hawajach, w grudniu 1941 roku, po czym zabrali się za opanowywanie najbardziej strategicznie położonych archipelagów. Poniżej mapa zachodniego Pacyfiku, na którym czerwonymi liniami pokazano zasięg ekspansji japońskiej do sierpnia 1942 roku czyli do czasu, kiedy pod naporem amerykańskiej kontrofensywy zaczął się kurczyć (mapa skopiowana z publicznej domeny, udostępniona na stronie Wikipedii , której lekturę polecam dla zgłębienia tematu):
  •  
  • Widać tu przejrzyście, jak wielkie było dla USA znaczenie posiadania bazy na Espiritu Santo (Vanuatu – New Hebrides); pozwalała ona chronić szlak transportowy do Australii, która z kolei była zagrożona wobec opanowania przez Japończyków Indii Holenderskich (Indonezji), Nowej Gwinei i Wysp Salomona. Zrozumiałe też staje się zgromadzenie przez aliantów w maju 1942 roku wszystkich możliwych sił morskich i lotniczych na Morzu Koralowym, gdzie udało im się zahamować postępy floty japońskiej. W sierpniu podjęli zaś pierwsze działania lądowe, począwszy od długotrwałej, krwawej bitwy o Guadalcanal, najważniejszą spośród Wysp Salomona ( to mój kolejny skok – do poczytania już w następnym rozdziale). Wokół wyspy toczyły się też liczne walki morskie, po których pozostała wielka ilość wraków.
  • Wojna na Pacyfiku postawiła naprzeciwko siebie dwie ogromne armady, po raz pierwszy w dziejach wykorzystujące też na wielką skalę siły powietrzne, operujące z lotniskowców. Częstokroć (np. w bitwie na Morzu Koralowym) okręty przeciwnych stron nie miały ze sobą kontaktu ogniowego, bo wszystkie działania prowadzone były przez samoloty (a także przez okręty podwodne). W późniejszym okresie walk, gdy Japończycy mieli coraz większy problem z powstrzymaniem alianckich postępów, wprowadzili masowo do walki pilotów – samobójców, którzy ginęli uderzając wypełnionym materiałem wybuchowym samolotem we wrogi obiekt. Nazywano ich kamikaze (boski wiatr).
  • Desant amerykańskiej piechoty morskiej, sławnych marines, w sierpniu 1942 roku na wyspę Guadalcanal, rozpoczął trwającą trzy lata kampanię odbijania z rąk Japończyków poszczególnych wysp i archipelagów Melanezji, Mikronezji, Indonezji, Filipin, a także – samych wysp japońskich. Były to niezwykle ciężkie i krwawe walki, tak z powodu ekstremalnych warunków dżungli tropikalnej, jak i ze względu na fanatyczny opór Japończyków. Poniżej widać, ile operacji desantowych musiano w tym czasie przeprowadzić (mapa z tej samej strony Wikipedii):
  • To kilka pobieżnych, podstawowych informacji o mniej nam znanym, a niezwykle istotnym teatrze działań podczas II Wojny Światowej. Ostatni akt przybrany był atomowymi grzybami nad Hiroszimą i Nagasaki, w sierpniu 1945 roku.
I jeszcze tylko marginalna refleksja miłośnika historii (wcale zresztą nie odkrywcza): dawne wydarzenia najlepiej obserwuje się z dystansu geograficznego, który pozwala na ogląd wolny od emocji i skażeń wszelakim partykularyzmem. Rzetelni historycy zawodowi nie mają na ogół takiego problemu, bazując na naukowym obiektywizmie. Na takiej bazie powstał program Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku (aczkolwiek sama idea powstania tej placówki jest kontrowersyjna). Ostatnio słychać, że “dobra zmiana” w kraju dotknęła również tę sferę; Muzeum ma prezentować polską krzywdę i klęski, zamiast po prostu – historię pewnego okresu dziejów. Tyle. 

Dodaj komentarz